Przepisy nie są może nowe, ale sama akcja policyjna już tak. Funkcjonariusze do końca czerwca mają zaglądać przez okna do samochodów i patrzeć, czy trzymamy obie ręce na kierownicy, a w szczególności, czy w jednej dłoni nie trzymamy telefonu komórkowego. Złamanie zakazu używania komórki podczas prowadzenia auta będzie kosztowne.
"Łapki na kierownicę" albo mandacik. Policja przypatruje się gdzie trzymasz ręce w aucie
W myśl przepisów Prawa o ruchu drogowym kierującemu pojazdem zabrania się korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku. Za naruszenie tego przepisu grozi grzywna w drodze mandatu karnego w wysokości 200 złotych i 5 punktów karnych.
Mimo obowiązujących przepisów i restrykcji związanych z ich nieprzestrzeganiem, widok rozmawiającego przez telefon komórkowy kierowcy jest w Polsce bardzo powszechny.
Mając na uwadze występujące zagrożenie związane z używaniem telefonu komórkowego podczas jazdy podjęto działania mające na celu edukację związaną z zagrożeniami w ruchu drogowym jakie niesie ze sobą używanie podczas kierowania pojazdem telefonu komórkowego trzymanego w ręku.
Akcja „Łapki na kierownicę” ma na celu zachęcenie wszystkich kierujących pojazdami do dbania o wspólne bezpieczeństwo na drogach. Funkcjonariusze ruchu drogowego przekazują kierowcom ulotki edukacyjne uświadamiające o wydłużonej reakcji kierowcy korzystającego z telefonu komórkowego podczas jazdy.
Do kampanii włączyła się firma Neptis S.A. - operator komunikatora „Yanosik”. W czasie trwania kampanii (14-25 czerwca), w momencie kiedy kierujący pojazdem włączy aplikację na ekranie pojawi się żartobliwy komunikat ostrzegawczy przestrzegający przed korzystaniem z telefonu komórkowego trzymanego w ręku.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj