Prawie 4 miesiące temu zamknięto gastronomię na 2 tygodnie
- Z dnia na dzień to można sobie zrobić kanapkę do szkoły, a nie zamykać albo otwierać gospodarkę - powiedział lider Polski 2050 Szymon Hołownia, krytykując postępowanie rządu w sprawie obostrzeń.
Zdaniem Szymona Hołowni, rząd Mateusza Morawieckiego "dopuścił się rzeczy najgorszej od 30 lat jaką widzieliśmy w polskiej polityce". - Schował głowę w piasek, nie wprowadzając stanu klęski żywiołowej i dzisiaj wszyscy ponosimy tego konsekwencje - stwierdził.
Gastronomia przynajmniej do końca lutego będzie działać tylko w opcji na wynos. Z danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynika, że na koniec 2020 roku zadłużenie hoteli, restauracji i firm cateringowych wynosiło 280,8 mln zł. W czasie pandemii wzrosło o 33 proc. Pogorszyła się przede wszystkim sytuacja jednoosobowych działalności gospodarczych i przedsiębiorstw z sektora HoReCa, które często już przed wybuchem pandemii miały problemy finansowe.
W związku z trudną sytuacją i utrzymującymi się obostrzeniami dla branży część lokali gastronomicznych postanowiła wznowić działalność w trybie stacjonarnym. W ramach akcji #otwieraMY otworzyły się setki lokali. Izba Gospodarcza Gastronomii Polskiej szacowała, że na taki krok po 18 stycznia zdecydowało się ponad 20 tys. placówek.
W samym Ostrowie Wielkopolskim na otwarcie zdecydowały się 2 restauracje.
Zgodnie z zapowiedziami przedstawicieli rządu przedsiębiorcy łamiący obostrzenia nie będą mogli liczyć na wsparcie w ramach kolejnych tarcz, będą też musieli zwrócić wcześniej otrzymaną pomoc.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj