
| Źródło: Inf. własne, BKS Sparta Brodnica
Łukasz Fabiański zawodnikiem BKS Sparta Brodnica

Już za tydzień rozpoczynają się Mistrzostwa Świata 2018 w piłce nożnej. w Rosji Pierwsze mecze zostaną rozegrane 14 czerwca o godz. 17:00. Udział w Mundialu weźmie również z Reprezentacja Polski
W składzie naszej reprezentacji znajduje się Łukasz Fabiański, który grał w brodnickim zespole BKS Sparta Brodnica w jesienią sezonie 2002/2003 w trzecioligowych rozgrywkach. Rozegrał w Sparcie 6 pełnych meczów, w których puścił 11 goli.
Fabiański obecnie gra w Swansea City A.F.C. (#1 / Bramkarz),. W Polsce zaczynał w Lubuszaninie Drezdenko. Jego wielka kariera zaczęła się jednak w warszawskiej Legii, skąd trafił do Arsenalu Londyn. W 2014 roku związał się w Swansea City.
Razem w Brodnicy z Łukaszem Fabiańskim grał Jakub Wawrzyniak. Wawrzyniak jest obrońcą Lechia Gdańsk, a brodnickie barwy reprezentował w całym sezonie 2002/03. Wystąpił wtedy w 28 spotkaniach i strzelił 1 gola.
- Nie pamiętam dokładnie już, ile u nas wtedy zarabiali, ale nie były to duże pieniądze. Bodajże około 800 zł na miesiąc i oczywiście pełne wyżywienie w restauracji „U Bosmana” oraz kwaterunek w budynku klubowym. Teraz ich zarobki są na pewno wyższe.- mówi ówczesny prezes Sparty Bogusław Kuciński.
Fabiański bardzo rzadko korzystał z klubowego pokoju.
- Często jeździł na zgrupowania kadry młodzieżowej i liczne mecze sparingowe. Był jednak bardzo ważnym punktem naszej drużyny i kiedy był mecz, jeździłem po niego, np. do Suwałk. Mimo młodego wieku potrafił wybronić w nieprawdopodobnych sytuacjach, ale zdarzały mu się także „szmaty”. Zabrakło go wiosną, i to także zadecydowało o naszym spadku z III ligi - a był to wtedy trzeci stopień rozgrywek w Polsce. - dodaje Kuciński.
- Z Kubą Wawrzyniakiem wiąże się taka śmieszna historia. Pokoiki dla piłkarzy były na piętrze. Stała tam w łazience taka długa żeliwna wanna. I kiedy się kąpał, nagle nogi tej wanny przebiły podłogę, wanna się przechyliła i przez dziury niemalże cała woda spłynęła na dół - do pokoju, w którym siedziała księgowa. Było dużo śmiechu, no i ta sytuacja wymusiła remont starego stropu, który był do tej pory z desek i trzciny. Obaj piłkarze trafili do Sparty na wypożyczenie z klubu MSP Szamotuły. - kończy Kuciński.
Razem w Brodnicy z Łukaszem Fabiańskim grał Jakub Wawrzyniak. Wawrzyniak jest obrońcą Lechia Gdańsk, a brodnickie barwy reprezentował w całym sezonie 2002/03. Wystąpił wtedy w 28 spotkaniach i strzelił 1 gola.
- Nie pamiętam dokładnie już, ile u nas wtedy zarabiali, ale nie były to duże pieniądze. Bodajże około 800 zł na miesiąc i oczywiście pełne wyżywienie w restauracji „U Bosmana” oraz kwaterunek w budynku klubowym. Teraz ich zarobki są na pewno wyższe.- mówi ówczesny prezes Sparty Bogusław Kuciński.
Fabiański bardzo rzadko korzystał z klubowego pokoju.
- Często jeździł na zgrupowania kadry młodzieżowej i liczne mecze sparingowe. Był jednak bardzo ważnym punktem naszej drużyny i kiedy był mecz, jeździłem po niego, np. do Suwałk. Mimo młodego wieku potrafił wybronić w nieprawdopodobnych sytuacjach, ale zdarzały mu się także „szmaty”. Zabrakło go wiosną, i to także zadecydowało o naszym spadku z III ligi - a był to wtedy trzeci stopień rozgrywek w Polsce. - dodaje Kuciński.
- Z Kubą Wawrzyniakiem wiąże się taka śmieszna historia. Pokoiki dla piłkarzy były na piętrze. Stała tam w łazience taka długa żeliwna wanna. I kiedy się kąpał, nagle nogi tej wanny przebiły podłogę, wanna się przechyliła i przez dziury niemalże cała woda spłynęła na dół - do pokoju, w którym siedziała księgowa. Było dużo śmiechu, no i ta sytuacja wymusiła remont starego stropu, który był do tej pory z desek i trzciny. Obaj piłkarze trafili do Sparty na wypożyczenie z klubu MSP Szamotuły. - kończy Kuciński.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj