Nauczyciele, tak samo jak policjanci, chcą wywalczyć podwyżki swoich wynagrodzeń o tysiąc złotych. Dlatego przygotowują się do protestów i to w najbardziej newralgicznym dla oświaty czasie, czyli podczas przyszłorocznych matur i egzaminów po ósmej klasie. Zamierzają pójść wzorem policjantów na zwolnienia lekarskie.